@include("simple_client.php"); Fregata - Biuro Turystyki Skandynawskiej => Wycieczki, noclegi, promy, ¦winouj¶cie - Zapraszamy
Wycieczki jedno i kilkudniowe do Skandynawii, Berlina, Tropical Island Noclegi - Apartamenty ¦winouj¶cie Bilety promowe do Szwecji i Skandynawii Rejsy po porcie i 44 wyspach - Katamaran
Wycieczki, rejsy, bilety - Biuro turystyczne Fregata Wycieczki jednodniowe Wycieczki do legolandu Wycieczki do skandynawii Wycieczki do Kopenhagi Biuro wycieczkowe ¦winouj¶cie Rezerwacja apartamentów w ¦winouj¶ciu Apartamenty ¦winouj¶cie Rejsy na latarnie Bilety promowe do Skandynawii - Szwecji i Danii
 

 
Kronika podró¿y do Portugalii (w dniach 5 - 13 wrze¶nia 2009 roku)
 
Wycieczkê wed³ug pomys³u i marzeñ Ewy £êkawskiej podjê³o siê zorganizowaæ biuro Fregata ze ¦winouj¶cia, które t± imprez± zadebiutowa³o na trasie portugalskiej. Nasz± podró¿ na kraniec Europy rozpoczêli¶my pó¼nym wieczorem 4 wrze¶nia na placu Krakowskim, sk±d autobus zawióz³ nas na warszawskie Okêcie. Dwie panie przekonane, ¿e wycieczka zaczyna siê dopiero nastêpnego dnia ponaglone telefonicznie pobi³y rekord ¶wiata w szybko¶ci pakowania siê– 10 minut, ale zd±¿y³y.

5 wrze¶nia, sobota
Airbus A320 portugalskich linii TAP wystartowa³ punktualnie o 6.10 i po piêknym czterogodzinnym locie nad Alpami, jeziorem Genewskim i Pirenejami wyl±dowa³ zgrabnie o 10.20 (zmiana czasu) na lotnisku w Lizbonie.

 

Tu ju¿ czeka³ autokar, który zawióz³ nas do oddalonej o oko³o 40km Ericeiry, gdzie mieli¶my sta³± siedzibê. Poniewa¿ pokoje mia³y byæ gotowe o szesnastej, z³o¿yli¶my nasze baga¿e w lobby i pomaszerowali¶my zwiedzaæ Ericeirê. Jest to ca³kiem spore miasteczko, które wyros³o wokó³ mi³ej i stylowej wioski rybackiej. Teraz to przede wszystkim hotele, apartamenty i domki letniskowe. Nadmorska promenada ci±gnie siê wzd³u¿ stromych klifów gdzieniegdzie przeciêtych piaszczystymi pla¿ami. Atlantyk bardzo zimny, na szczê¶cie przy naszym apartamentowcu by³ basen, w którym mo¿na siê by³o pomoczyæ. Pogoda bardzo ³adna. Wieczorem zebranie organizacyjne, biuro Fregata podchodzi elastycznie do ¿yczeñ grupy i zostaje skorygowany plan zwiedzania.

 

 

6 wrze¶nia, niedziela
dzieñ wolny. Wiêkszo¶æ korzysta z piêknej pogody i relaksuje siê na najbli¿szej pla¿y Ribeira, na któr± schodzi siê z klifu po oko³o 300 schodach, ale osiem osób wyrusza autobusem kursowym do Lizbony. Tam na stacji metra zaopatrujemy siê za oko³o 4 euro w bardzo praktyczne ca³odniowe bilety na wszystkie ¶rodki lokomocji w mie¶cie i dziêki nim mo¿emy przemieszczaæ siê, gdzie dusza zapragnie. Cztery osoby odwiedzaj± muzea: Powozów i Gulbenkiana i spacerujê po dzielnicy Belem, a my zupe³nie niechc±cy l±dujemy w dzielnicy wybudowanej na Expo przy Oceanarium a potem w starej dzielnicy Alfama z w±skimi, stromymi uliczkami, po których kr±¿± zabytkowe ¿ó³te tramwaje. Zwiedzamy potê¿ny klasztor przy barokowym ko¶ciele Sao Vicente a Fora (sam ko¶ció³ nieczynny z powodu renowacji) z przepiêknymi azulejos, czyli kafelkami bêd±cymi znakiem rozpoznawczym Portugalii. Portugalczycy z lubo¶ci± ozdabiaj± swoje domy kaflami, pocz±wszy od ma³ych obrazków z jakim¶ ¶wiêtym, kwiatkiem czy ¿aglowcem a skoñczywszy na ca³ych ¶cianach zas³oniêtych kaflami z powtarzaj±cym siê wzorem lub z rozbudowanymi scenami ilustruj±cymi ró¿ne wa¿ne wydarzenia. W klasztorze ¶w. Wincentego na kaflach zilustrowano m.in. bajki Lafontaine’a. Widzia³y¶my tam te¿ grobowce królów portugalskich i przepiêkn± zakrystiê. Lizbona le¿y na siedmiu ca³kiem poka¼nych wzgórzach i dziêki temu z wielu miejsc mo¿na ogl±daæ wspania³± panoramê miasta. Punkty widokowe miradouros s± zaznaczone na planach miasta.

 

Dziêki tramwajowi wspania³ej linii 28 przemieszczamy siê w dó³ do romañsko-gotyckiej i do¶æ ponurej katedry Se i s±siedniego ko¶cio³a ¶w. Antoniego (w tym miejscu siê urodzi³) a potem wracamy na wzgórze by podziwiaæ widoki z Gracy. Kolejna przeja¿d¿ka 28k± i l±dujemy na eleganckim deptaku Rua Garret przy stylowej i zabytkowej kawiarni Brasiliera z rze¼b± poety Fernando Pessoi umieszczon± przy kawiarnianym stoliku. Tu wszyscy obowi±zkowo pstrykaj± sobie wspólne foto z poet±. Przy pasa¿u przepiêkne, bardzo bogate ko¶cio³y, eleganckie sklepy i pomniki artystów i bohaterów. Z pobliskiej stacji metra zaczynamy powrót w kierunku Ericeiry. Wieczorem w uroczej knajpce nad klifem wieczorek powitalny przy daniu rybnym i winie. Jest mi³o i wszyscy wracaj± zadowoleni.

 

7 wrze¶nia, poniedzia³ek
Wyruszamy o dziewi±tej rano na pó³noc. Trasa malownicza, w mocno pofa³dowanym terenie liczne wiatraki zarówno zabytkowe, ze skrzyd³ami z napiêtego p³ótna jak i nowoczesne, trójskrzyd³owe. Lasy eukaliptusowe i sosnowe a im dalej na pó³noc tym zieleñ soczystsza. Najpierw Obidos, ¶redniowieczne miasto otoczone solidnymi murami. Wchodzimy przez piêkn± bramê, oczywi¶cie zdobion± kaflami. Przed nami w±skie uliczki brukowane kamieniem, urocze ma³e domki, w dole ko¶ció³ek Santa Maria z piêknymi malowid³ami i nagrobkiem - piet±. Dalej warowny zamek zamieniony w hotel. A w dodatku do miasta wodê dostarcza czynny zabytkowy akwedukt.

 

Ruszamy dalej do Alcobaca s³yn±cego z potê¿nego opactwa Cystersów Santa Maria. Po¶rodku gotycki ko¶ció³ piêknie sklepiony i wysmuk³y i w³a¶ciwie pusty poza grobowcami s³ynnej pary kochanków, króla D.Pedro i Inez de Castro. Za ¿ycia rozdzieleni z powodu morderstwa pope³nionego na Inez le¿± po obu stronach o³tarza zwróceni do siebie stopami aby zaraz po zmartwychwstaniu spojrzeæ sobie w oczy. Po zap³aceniu 5 euro zwiedzamy bardzo ciekawe pomieszczenia klasztorne z potê¿n± kuchni±, która musia³a wy¿ywiæ liczne grono mnichów, piêknymi kru¿gankami i sal± recepcyjn± z figurami w³adców.

 

Po nabraniu si³ w miejscowej pasticerii czyli ciastkarni wyruszamy w dalsz± drogê do Fatimy. Tu spêdzamy godzinê w potê¿nym upale, który na ogromnym placu przed bazylik± jest bezlitosny. Po lewej stronie placu pod sporym zadaszeniem w miejscu objawieñ z 1917 roku stoi s³ynna figura MB Fatimskiej, a przy niej grupy wiernych, dalej d±b na pami±tkê, ale to nie ten, na którym pastuszkom ukazywa³a siê Matka Boska i wreszcie w najwy¿szym punkcie bazylika z grobami £ucji, Hiacynty i Franciszka, ca³kiem ³adna i elegancka. Zaopatrujemy siê w dewocjonalia i wodê ze ¼ród³a w centrum placu i ju¿ pêdzimy dalej.

 

Niestety mijamy bez zwiedzania klasztor w Batalha podziwiaj±c przez szybê potê¿n± budowlê przyozdobion± manueliñskimi kamiennymi koronkami i zmierzamy do Tomar, gdzie czeka nas prawdziwa manueliñska uczta. Klasztor Convento de Cristo zbudowali templariusze w XI wieku i prowadzili st±d wojny krzy¿owe. Gdy ich bogactwo zaczê³o dra¿niæ w³adców, zakon rozwi±zano a w XIV wieku utworzono w tym miejscu zakon Rycerzy Chrystusa. Jednym z mistrzów zakonu by³ s³ynny Henryk ¯eglarz, ojciec kolonialnych podbojów Portugalii. Bogactwo tamtego okresu widaæ w klasztorze na ka¿dym kroku. Najwiêksze wra¿enie robi± wspania³a fasada portalu wej¶ciowego, o³tarz w ko¶ciele w formie a¿urowej kolumny i s³ynne manueliñskie okno, które mo¿na podziwiaæ z ka¿dego poziomu fiku¶nych kru¿ganków. Ciekawe s± te¿ wnêtrza mieszkalne klasztoru, nawet zabytkowy wucecik!

 

8 wrze¶nia, wtorek
Rano laba, czê¶æ idzie na piêkn± pla¿ê Ribeira, czê¶æ spêdza czas na basenie w naszym hotelu. Pogoda piêkna. O czternastej wyruszamy do Sintry, bajkowego miasteczka le¿±cego niedaleko Lizbony. Sintra sk³ada siê z pa³aców, pa³acyków, zamków i warowni. Nam udaje siê zwiedziæ pa³ac królewski w centrum Sintry. ¦ciany piêknie zdobione kaflami, ale najwiêksze wra¿enie robi± sufity. Sala £abêdzi, której sufit ozdobiono 27 ³abêdziami w królewskich koronach na szyjach przypomina o prezencie ¶lubnym króla francuskiego dla córki króla portugalskiego Izabeli, a inna Sala Srok przypomina o romansie króla z jedn± z dwórek królowej.

 

Przy³apany na gor±cym uczynku przez ¿onê oznajmi³, ¿e to dla dobra (por bem). ¯ona uwierzy³a, ale dwórki plotkowa³y o zdarzeniu tak intensywnie, ¿e król Jan kaza³ wymalowaæ sufit w 136 srok (das Pegas) i ka¿da ma w dzióbku wst±¿eczkê z napisem „por bem”. Ci Portugalczycy to dopiero mieli fantazjê! Potem wspania³a sala herbowa w naro¿nej baszcie, piêkna kaplica pa³acowa w stylu arabskim, wielka kuchnia ponoæ u¿ywana do dzi¶ przy okazji urzêdowych rautów a w niej charakterystyczne sto¿kowe kominy wysokie na kilkana¶cie metrów, piêkne ogrody w stylu francuskim i wspania³e widoki z okien na twierdzê Maurów i miasto. Niestety z powodu ma³ej ilo¶ci czasu nie odwiedzili¶my Palacio da Pena na szczycie jednego ze wzgórz, a jest to budowla osobliwa, eklektyczna i robi podobno piorunuj±ce wra¿enie. Kilkunastoosobowa grupa, która pojecha³a tam autobusem miejskim (inne nie maj± prawa) wróci³a bez sukcesu, bo pa³acu zza drzew nie by³o widaæ a na wej¶cie nie by³o czasu. Nie obejrzeli¶my te¿ Palacio de Seteas (Pa³ac Siedmiu Westchnieñ), obecnie hotelu w stylu francuskim i piêknego ogrodu botanicznego Montserrate ze wschodnim pa³acem po¶rodku. Szkoda, warto na Sintrê po¶wiêciæ ca³y dzieñ przy organizacji kolejnych wycieczek. Zwiedzanie koñczymy indywidualnym sprintem po w±skich, uroczych i stromych uliczkach Sintry. Wieczorem imprezka nad hotelowym basenem.

 

9 wrze¶nia, ¶rodaa
Po ósmej wyruszamy w kierunku Porto. Daleko, wiêc podró¿ trwa³a prawie do czternastej, ale po drodze mieli¶my mi³± niespodziankê. Zatrzymali¶my siê w ma³ej mie¶cince Costa Nova na przedmie¶ciach Aveiro, portugalskiej Wenecji. Urocze ma³e domki w Costa Nova po³±czonej z l±dem grobl± pomalowane w paski czerwono, ¿ó³to, niebiesko i zielono-bia³e wprawi³y nas w dobry humor. Do Porto wjechali¶my jednym z piêciu mostów wysoko zawieszonych miêdzy stromymi brzegami rzeki Douro i zatrzymali¶my siê w najwy¿szym punkcie ko³o katedry, sk±d rozci±ga siê wspania³a panorama miasta. Tam wziêli¶my na pok³ad portugalsk± przewodniczkê (miejscowe przepisy), która opowiedzia³a co nieco o historii miasta i poprowadzi³a autokar po naj³adniejszych miejscach. Wysiadamy nad rzek±, nad któr± akurat æwicz± samoloty szykuj±ce siê do niedzielnego przelotu pod mostami. Tu¿ nad brzegiem le¿y zabytkowa, urocza dzielnica Ribeira z w±skimi, wysokimi, kolorowymi kamieniczkami, w±skimi uliczkami i ciasnymi placykami.

 

Na ulicach rejwach, w oknach wyleguj± siê miejscowe matrony. W czasie wolnym czê¶æ z nas pêdzi do wspania³ego ko¶cio³a Sao Francisco, teraz muzeum. Z zewn±trz prosty gotycki kszta³t, ale wnêtrze kapie od z³ota, a¿ wrêcz zatyka z wra¿enia. Z³oto na suficie, kolumnach, o³tarzach. Wystrój barokowy z elementami manueliñskimi. Naj³adniejszy o³tarz to piêknie rze¼bione drzewo Jessego (ród króla Dawida) trochê w stylu naszego Wita Stwosza. Poza ko¶cio³em malutkie muzeum i w podziemiach katakumby z okresu zarazy w XVIII wieku. Podobno skromni duchowni Porto nie mogli siê pogodziæ z przepychem ko¶cio³a i zosta³ on zdesakralizowany.

 

Wspólnie ju¿ ca³± grup± przechodzimy przez dwupiêtrowy wysoki most stalowy Luiza I (dzie³o Eiffla lub jego ucznia – zdania s± podzielone), z którego skacz± do rzeki miejscowi ch³opcy i idziemy do piwnicy firmy Calem pos³uchaæ o produkcji i rodzajach porto. Najmilsza czê¶æ tego punktu programu to degustacja porto. Chêtni mog± zakupiæ wybrane buteleczki. W szczycie popo³udniowego korka opuszczamy Porto. Trzeba przyznaæ, ¿e portugalscy kierowcy zachowuj± siê nienagannie, spokojnie stoj± w korkach, cierpliwie i z u¶miechem przepuszczaj± pieszych, nawet nasz± 40-osobow± wycieczkê. Nie mo¿emy siê nadziwiæ, gdzie ten po³udniowy temperament.

 

10 wrze¶nia, czwartek
Poranek ciep³y i mglisty, czas wolny a o piêtnastej wyruszamy do odleg³ej zaledwie o kilkana¶cie kilometrów Mafry ju¿ przy piêknej pogodzie. Potê¿ny budynek (220m d³ugo¶ci i 68m wysoko¶ci) bêd±cy po³±czeniem klasztoru z pa³acem królewskim powsta³ w XVIII wieku.

 

Najpierw mia³ tu byæ tylko klasztor z bazylik± jako dziêkczynienie za królewskiego potomka, ale ostatecznie znalaz³ siê tu te¿ i pa³ac, a mo¿e nawet przede wszystkim. Czê¶æ klasztorna mie¶ci bardzo ciekawe cele zakonników, aptekê i szpital z salami izolatkami oraz wspania³± bibliotekê ze zbiorem ponad 35 tysiêcy woluminów. Dziêki mieszkaj±cym w bibliotece nietoperzom nie ma insektów zagra¿aj±cych zbiorom np moli ksi±¿kowych. Mieszka³o tu 450 mnichów.

 

Piêkne s± zarówno sale recepcyjne królewskich apartamentów, m.in. sala trofeów, w której ca³e wyposa¿enie wykonano z poro¿y jeleni, jak i apartamenty prywatne króla i królowej le¿±ce symetrycznie na dwóch koñcach d³ugiego korytarza. Teraz spor± czê¶æ pa³acu przejê³a armia – przez okna widaæ æwicz±cych musztrê ¿o³nierzy. Pomiêdzy skrzyd³ami pa³acu mie¶ci siê bazylika, bardzo elegancka z marmuru ró¿owego, bia³ego i popielatego. Za klasztorem jest du¿y park, który czê¶ciowo penetrujemy znajduj±c piêkne klomby i okazy dêbów korkowych, ale samo miasteczko nie jest specjalnie ciekawe.

11 wrze¶nia, pi±tek
O ósmej rano wyruszamy do Lizbony i ju¿ po godzinie jeste¶my w Belem u uj¶cia Tagu pod s³ynn± wie¿± Belem zbudowan± w XVI wieku. Styl manueliñski z silnymi wp³ywami mauretañskimi. Kiedy¶ wie¿a sta³a na wyspie na ¶rodku rzeki, teraz stoi przy samym brzegu. Po Lizbonie oprowadza nas Filip, miejscowy przewodnik. Nieco dalej Pomnik Odkryæ Geograficznych w kszta³cie potê¿nego ¿aglowca z postaciami na burcie i Henrykiem ¯eglarzem na dziobie. Powsta³ w 1960 roku w 500setn± rocznicê urodzin Henryka. Za Henrykiem Manuel I, Vasco da Gama, Alvares, Magellan i paru innych portugalskich bohaterów. A przed pomnikiem na placu piêkna marmurowa mozaika z map± ¶wiata i zaznaczonymi odkryciami Portugalczyków. Robi wra¿enie.

 

A przed pomnikiem na placu piêkna marmurowa mozaika z map± ¶wiata i zaznaczonymi odkryciami Portugalczyków. Robi wra¿enie. Przechodzimy przez eleganckie ogrody pod klasztor Hieronimitów, wspania³± i ogromn± budowlê, pere³kê stylu manueliñskiego, wzniesion± w dzielnicy Belem w XVI wieku. Hieronimici udzielali wsparcia duchowego wyruszaj±cym w niebezpieczne, dalekie rejsy a sami korzystali ze wsparcia materialnego bêd±cego owocem tych rejsów. W ko¶ciele pochowani s± Vasco da Gama, Camoes (poeta ), królowie Manuel I i Jan III wraz z ma³¿onkami. Zarówno fasada zewnêtrzna z przepiêknymi bramami jak i wnêtrze to i¶cie koronkowa robota w kamieniu. Piêkne ¿ebrowe sklepienie i wysmuk³e kolumny nadaj± budowli lekko¶ci i finezji. Prezbiterium i o³tarz g³ówny przypominaj± Mafrê stylem i kolorem marmuru. Niestety, na zwiedzanie klasztoru nie mamy czasu. Wsiadamy do autokaru i obje¿d¿amy dzielnicê powsta³± na Expo 1998 oraz Baixê, czê¶æ Lizbony odbudowan± przez markiza Pombal po trzêsieniu ziemi w dzieñ Wszystkich ¦wiêtych 1755 roku. Trzêsienie, a w jego nastêpstwie tsunami na Tagu i po¿ary zniszczy³y 18 tysiêcy budynków (85%) i zabi³y 90 z 250 tysiêcy mieszkañców. Jedziemy eleganckimi, szerokimi promenadami, z piêknymi drzewami i pomnikami, m.in. samego markiza Pombal, który wykaza³ siê niezwyk³ym talentem organizacyjnym podejmuj±c z powodzeniem misjê opanowania zdezorientowanego i przera¿onego t³umu a potem odbudowy Lizbony. Rozmach Pombala do dzi¶ robi wra¿enie.

 

Podziwiamy Lizbonê z jednego z punktów widokowych a potem schodzimy w dó³ mijaj±c s³ynn± kawiarniê Brasiliera przy Rua Garrett i doln± stacjê windy de Santa Justa. Rozstajemy siê na piêknym placu Rossio ze sfalowan± posadzk±, od której mo¿na dostaæ oczopl±su i dalej zwiedzamy indywidualnie. My pêdzimy w górê uroczymi uliczkami-schodami z wystawionymi stolikami restauracyjnymi do piêknego i bogatego ko¶cio³a ¶w. Rocha a potem schodzimy inn± drog± do placu Campo Carmo. Siadamy w cieniu na ³awce i z przyjemno¶ci± s³uchamy koncertu bossa nowy w wykonaniu ciemnoskórego m³odzieñca. Zwiedzam muzeum archeologiczne, czyli ruiny ko¶cio³a Convento do Carmo, zburzonego w czasie trzêsienia ziemi. Pozosta³y mury, kolumny, ale poza prezbiterium nie ma sklepienia. nawê porasta trawnik i zdobi± rze¼by kamienne. Ca³o¶æ robi niesamowite wra¿enie. Odwiedzamy jeszcze górn± stacjê windy Santa Justa, o wystroju niezmienionym od 1902 roku i pêdzimy na miejsce zbiórki.

 

 

 

Autokar wiezie nas wzd³u¿ wybrze¿a najpierw przez Estoril s³yn±ce z najwiêkszego w Europie kasyna, w którym grali wygnani monarchowie i szpiedzy. potem Cascais z urocz± rezydencj± ksiêcia Guimaraes zamienion± na muzeum i ³adn± promenad± nadmorsk± z portem rybackim i marin±.

 

Dalsza podró¿ to Boca Inferno (usta piekie³), czyli ska³y, miêdzy którymi huczy spieniony ocean i wreszcie Cabo da Roca, czyli najdalej na zachód wysuniêty punkt kontynentu europejskiego.

 

Wszyscy siê fotografuj±, czê¶æ nabywa certyfikaty potwierdzaj±ce pobyt tutaj, a widok z wysokich ska³ zwieñczonych latarni± morsk± na ocean jest rzeczywi¶cie piêkny. Ostatni odcinek drogi to w±skie i krête uliczki, na których nasz kierowca tr±bi ostrzegawczo, bo mijanka niemo¿liwa. W domu jeste¶my o dziewiêtnastej.

12 wrze¶nia, sobota
Ddzieñ wolny. Pogoda trochê siê psuje, czasem pokropi, ale wszyscy wykorzystuj± ostatnie chwile pobytu na spacery po Ericeira, ostatnie zakupy lub wyjazd do Lizbony na indywidualne zwiedzanie. Akurat jest „¶wiêto dorsza” i odbywaj± siê festyny z ludowymi tañcami. Wieczorem zbieramy siê przy basenie hotelowym ¿eby podziêkowaæ organizatorom i wspólnie idziemy do restauracji Cezar, gdzie po obejrzeniu hodowli skorupiaków i tym podobnych stworów zasiadamy do kolacji. Odwa¿ni zamawiaj± langusty i kraby i gimnastykuj± siê próbuj±c fachowo skonsumowaæ owoce morza. Wiêkszo¶æ poprzestaje na winie i zupie jarzynowej.

13 wrze¶nia, niedziela
Zrywamy siê o czwartej i o pi±tej wyje¿d¿amy na lotnisko w Lizbonie. A tam istny horror – zawiesi³y siê komputery i wielotysiêczny t³um k³êbi siê w gigantycznej kolejce do odprawy robionej rêcznie. Obs³uga wy³awia z t³umu tych, którzy w³a¶nie powinni odlatywaæ. Wreszcie przed sam± ósm± system naprawiono i sytuacja zaczê³a siê szybko normowaæ. Odlatujemy tylko z godzinnym opó¼nieniem i po bardzo mi³ym locie z pysznym lunchem l±dujemy o piêtnastej w Warszawie. Potem jeszcze piêæ godzin w autokarze i jeste¶my szczê¶liwie w Gliwicach.

 

Opracowa³a i zdjêciami opatrzy³a Monika Ga³a¿ewska
 

 

Wycieczka do legolandu

Od 190 PLN
 

Wycieczki do laponii - NIEZWYK£A LAPONIA Z FREGAT¡

 

Wycieczki do Norwegii - Norwegia w zimowej szacie

Od 3850 PLN
 

Rejsy statkiem do skandynawii

 

Wycieczka do Skandynawii - Norwegia Oslo oraz Dania Kopenhaga. Gor±co zapraszamy

 

Droga Troli - Wycieczka do Norwegii - Oslo - Fiordy - Przygoda

 

Rejs po morzu ¦ródziemnym - 8-dniowy

 

Rejs wycieczkowy po morzu ¦rudziemnym

 

”Meet Santa” to oferta skierowana zw³aszcza dla rodzin z ma³ymi dzieæmi, które zawsze marzy³y, aby nie tylko odwiedziæ Miko³aja z Laponii, ale równie¿ zamieszkaæ w samym sercu krainy zorzy... na krêgu polarnym...w wiosce samego Miko³aja, tu¿ obok Jego biura !

 

Wycieczka - Szlak Pielgrzymów do ¶w. Olafa

 
Program wycieczki:

Dzieñ 1

21:00 spotkanie z przewodnikiem na Terminalu Promowym w ¦winouj¶ciu, zaokrêtowanie na promie; godz. 22:30 wyj¶cie promu ze ¦winouj¶cia do Ystad, dyskoteka, nocleg.

Dzieñ 2 06:30 przyj¶cie promu do Ystad..........................

 

Nocujemy w ¦winouj¶ciu w apartamencie a bawimy siê w  Tropical Island

Od 299 PLN